Atlas już pożółkły, ale wciąż aktualny- rocznik 2006 - kiedyś będzie w muzeum.
Nieporęt Pilawa...itp. wspaniała trasa, prosta i przyjemna...no to w drogę
...eeee, w którą stronę jechac??
Droga okazała się nie taka prosta, jak wskazywała mapa :/
koniec trasy rowerowej??? - trzeba zawrocic i to najlepiej do miejsca, gdzie jest coś dobrego do jedzenia :)
menu weekendowej rowerzystki w porcie Pilawa ( osobiście jednak nie polecam, ale nie mam dziś nastroju na krytykę, więc się powstrzymam i o jedzeniu będzie kiedy indziej )
i takie tam widoczki znad wody...trochę ponure, ale jestem dziś jakaś taka zmęczona i nie mam siły pisać więcej, nastrój dziś przedstawia foto poniżej :
Mural grupy Twożywo, który codziennie mijam jadąc do pracy ...zastanawiam się zawsze, gdy zatrzymuję sie przy nim na skrzyżowaniu...i wiecie co, i wtedy naprawdę czuję bezsilność jak na to patrzę...smutny ten człOWIECzy los :( dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz