wtorek, 8 kwietnia 2014

Antywidokówki z przedwiośnia.


Jakoś tak słabo jest.
Nie mam weny, ani energii :(
Nic mi mądrego nie przychodzi do głowy
Głupiego tym bardziej.
Nie rozrabiam
Nie imprezuje
Nie robię nic kreatywnego
wykonuję tylko podstawowe obowiązki czyli chodzę do pracy, biegam i trochę czytam.
Przedwiośnie to bardzo zly okres, zima miesza się z latem i niewiele z tego wychodzi dobrego.


Jedynym plusem jest to, że w końcu pojawiają się jakieś kolory na świecie.


No i jak zwykle moje wschody i zachody, to mnie chyba będzie wzruszać do końca życia.

W Martwym Punkcie czekam zatem na inspiracje, powinna nadejść lada moment.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz